St Cyrus Beach - czyli znaczy sie plaza St Cyrus


St Cyrus Beach - czyli znaczy sie plaza w St Cyrus.


Juź myślałam, ze tu nie wrócę... A jednak...!
Tak wiec, jest to pierwszy i pewnie ostatni wpis w roku 2016. Z przyczyn rożnych byl to rok trudny, wypelniony wydarzeniami nie do konca porzadanymi, a jednocześnie bylo ich tyle, ze czas zasuwal i przeplywal miedzy palcami w takim tempie, ze dopiero teraz udało mi sie go złapać.

Opowiem, wiec o miejscu, które odkryłam minionego lata. To smieszne, bo jest tak blisko, ze juz dawno powinnam tu sie zaplatac, a jednak...!
Rezerwat St. Cyrus. Rezerwat ptactwa. Jedziemy z Aberdeen droga A92 na poludnie, Po drodze mijamy Stonhaven, Johnshaven i okolo 5km przed Montrose, na 5 sekund przed wjazdem na most nad rzeka North Esk zjezdzamy ostro w lewo, pod wiaduktem kolejowym. Wąska droga (z mijankami) doprowadza do słusznych rozmiarów parkingu po lewej i budynku rezerwatu po prawej. Kibelki również sa i działają od kwietnia do pazdziernika codziennie, a od listopada do marca od poniedziałku do piątku. Nie wiem, po co o tym mowie, jakby fakt posiadania toalet sprawiał, ze jest to miejsce godne lub niegodne odwiedzenia. No ale generalnie są i to nawet nadatne do użytku.

***

Z parkingu ścieżka na wschód, wzdłuż drogi. Po chwili dochodzimy do wąskiego mostku, który pozwala przekroczyc dawne koryto rzeki Esk. W 1800...którymś... nadciagnela ogromna wichura huraganiasta, na tyle silna, ze przeniosla koryto rzeki jakies 1500m na zachod. Taki drobiazg. 
No wiec, my tym mostkiem przez laki i pola aż do wydmy. I wtedy juz tylko widoki. Najlepiej przyjechac na odplywie, wtedy plaza wydaje sie nie miec konca....

(sierpien)

Po dojsciu na plaze mozna isc jak to zwykle bywa albo w prawo, albo w lewo. Prawa strona jakos wyglada mniej interesujaco, spodziewam sie kiedys tam dotrzec. Mapa mowi, ze bedzie to ujscie rzeki North Esk do morza. Plaza w tym miejscu to raj dla zbieraczy drewna przemielonego przez morze i wyrzuconego na brzeg.
A dla dzieciaków nieskończone źródło zabawy.

(pazdziernik)

Na odplywie plaza jest ogromna. Na tym zdjeciu jeszcze nie jest calkowity.  Idziemy w lewo.

( sierpien)

I tak do przodu okolo 1km. Tu robi sie coraz ciekawiej. Takie skalki. Mozna na nie wlezc albo sobie po prostu popatrzec. A sa tu z powodu wulkanu, ktory istnial razem z dinozaurami.

( widok na wschod)

(widok na zachod)

Hop na dol i idziemy dalej. 
... ale tylko na odplywie... przyplyw odcina droge i wycieczka musi zawrocic. Bylismy tam juz kilka razy ale tylko raz swiadomie, w szyku zorganizowanym i zegarkami zsynchronizowanymi z morzem.


Wyglada jak fajne wejscie do jaskini, ale to tylko tyle. Dalej sie nikt nie przeciśnie.
Omijamy wiec skaly i dalej plaza na wschód.


A tu taki maly wodospadzik, skaly wulkaniczne w wodzie i kawalek prywatnej plazy. Innymi słowy super miejsce na piknik.


I wracamy. Mozna plaza, ta sama droga, a można tez wspiąć sie na klif i podziwiac widoki z góry.

Czesto palimy tu ogniska. Miejsce idealne, drewna w bród, widoki na prawo i lewo, święty spokój, mimo, ze czasami moze tu byc troche tloczno. Miejsca jest wystarczająco dla wszystkich.


No to w gore....




No i tak wlasnie. Swietne miejsce. Nawet zima.


Chwile przed zachodem slonca w grudniu. Troche chlodno.


I obiad tez smakuje tu nieźle. 


Do zobaczenia!









Komentarze

Popularne posty