Z Findochty do Portknockie
Niedzielna wycieczka popełniona pod koniec lipca. Z Aberdeen w kierunku na Huntly (A96), potem Keith (B9016) i Findochty (A98). W sumie około 1.5 godziny jazdy.
Parkujemy gdzieś przy jednej z malowniczych uliczek, nad samym wybrzeżem. Findochty do połowy XIX wieku było ruchliwą wioską rybacką. Dopiero rozwój sąsiedniego Buckie, zatrzymał jego rozwój. Port jest teraz przystanią dla prywatnych jachtów, a wieś jest popularnym słonecznym przystankiem.
I idziemy trasą na wschód. Jest oznakowana turystycznie, łatwa do odnalezienia.
Ach gdyby nie ta temperatura wody...pięknie tu!
Ścieżka biegnie tuż przy klifie, a po prawej falujące pola zboża - jakiego? Nie mam pojęcia, ale jest pięknie, gorąco i spokojnie.
Po 2 milach spaceru dochodzimy do Portknockie.
Portknockie, podobnie jak Findochty, było kiedyś dobrze prosperującą wioską rybacką. Teraz już tylko kilka łodzi wypływa stąd na połów. W większości cumują tu prywatne jachty i żaglówki.
Główną atrakcją niewątpliwie jest Bow Fiddle Rock.
Zbudowana głównie z kwarcytu i skał metamorficznych formacja skalna, wystaje z wody i wygląda imponująco.
Całe to wybrzeże poprzecinane jest urokliwymi zatoczkami, kamiennymi, piaskowymi, z klifem lub bez, nic tylko doświadczać.
Siedliśmy sobie więc nad wodą, wyciągnęliśmy piknik i na słoneczku spędziliśmy tak dobrą godzinę. Nikomu nie chciało się za bardzo ruszać. Ładnie tu.
Do zobaczenia.
Komentarze