Duthie Park

I znowu bedzie o miejscu, ktore odkrylam po dosc dlugim czasie. Tak to jest jesli nie ruszasz sie za daleko poza wlasny pierdzi-dolek. 

Duthie Park. Lezy w przedostatnim zakolu Dee (zanim polaczy sie z morzem) na jej lewym przegu i jest prawdziwym cudem Aberdeen. Cudem, ktory wlasnie przechodzi renowacje. Moge byc z siebie dumna, gdyz tez do tego przyczynilam sie jako, ze srodki na renowacje pochodza z Totolotka! A poniewaz gram, a nie wygrywam wiec dzieki takim jak ja park wraca do swietnosci. Tu opis tego co robia.

30 czerwca oficjalne otwarcie ale juz sporo rzeczy funkcjonuje.

Po pierwsze smerfowy plac zabaw dla dzieci. Jeszcze nigdy takiego nigdzie nie widzialam. Adam moze tu spedzic caly dzien, a i moje stare dziecko tez cos tu dla siebie znajdzie.

Zdjecia troche malo zielone, bo z kwietnia, kilka sekund po tym jak odeszla zima

No i dalej w park... kolejna bawialnia dla dzieci... najdluzsza zjezdzalnia jaka do tej pory widzialam...

Add caption

Idziemy dalej troche pod gorke. Sztuczne jezioro, most, kolejne jeziorka, ogrodek ziolowy...

Tu troche prywaty, gdyz nie mam zdjecia bezludnego... to moja Mamuska i siostrzyca, najmlodsza.

Duzo miejsca do chodzenia, biegania, grania w pile albo co innego, bo to 18 hektarow. A na samym szczycie cos najlepszego - Ogrody Zimowe. Nie bede gadac. Pokaze zdjecia...

To tylko kilka ujec. Do ogladania jest i pod dachem i na zewnatrz. A nawet nie trzeba ogladac. Mozna usiasc i po prostu posiedziec w wielkim ogrodzie. Wszedzie porozstawiane retro laweczki, jest kawka i przekaski, kibelek i mozna kupic kaktusa w malym sklepiku

Nie moglam uwierzyc, ze to wszytko jest za darmo! Tyle razy place za wejsice do jakiejs "atrakcji", ktora atrakcyjna jest tylko z nazwy. Tu przy wyjsciu stoi puszka na datki. Po raz pierwszy z przyjemnoscia wrzucilam piatke.