Morrone - Wielkanocna wędrówka

Dzień dobry! Witam w tą piękną Wielkanocną Sobotę. Od jakiegoś czasu już nie biegamy z jajcami do kościoła, celebrujemy życie żyjąc. Dzieci mi rosną, jeszcze chwilę i już nie będą chciały z nami nigdzie wędrować. Trzeba korzystać. Tym razem tupiemy w stronę Morrone. To Corbett (szczyt o wysokości pomiędzy 2500 a 3000 stóp) leżący po południowej stronie miasteczka Braemar.
Szlak zaczyna się w samym centrum miasteczka Startujemy z bezpłatnego parkingu i oczywiście śledzimy trasę tutaj, dzięki stronie walkhighlands.co.uk


Zaraz za małym stawem ścieżka rozgałęzia się i zaczyna wspinać. My wybieramy trasę na lewo. Mijamy ostatnie zabudowania i znowu rozgałęzienie i znowu w lewo.


Po minięciu bramy, ścieżka wspina się już ostro przez wrzosowiska. A widok jest coraz piękniejszy.


Po jakimś czasie, nie wiem może 45 min od wyjścia z parkingu, dochodzimy do małego wypłaszczenia i 5 usypanych, pewnie przez turystów, kamiennych kopców. Z widokiem. 
Pogoda niesamowita. Tu moje dziecko w koszulce, a za nim szczyty wciąż ośnieżone.


No i widoki...


Idziemy dalej. Ja się zatrzymuję co chwilę , żeby cyknąć zdjęcie.


I jest szczyt. Oszpecony trochę tym masztem i kilkoma budkami, ale widok rekompensuje prawie wszystko.


Glen Callater całkiem blisko nawet.


I dolina rzeki Dee.


Trasa biegnie dalej na południowe zbocze, aby po chwili zacząć zataczać koło na wschód. Schodzimy w dolinę rzeki Clunie. 



Po zejściu z masywu Morrone, wędrujemy doliną Clunie. Droga asfaltowa, zmierza w stronę pola golfowego. 



I dochodzimy do miejsca startu. Cała trasa to 12km a różnica wysokości to 650m. Pierwsza 1,5 godziny to dość intensywna wspinaczka, później już luzik. Można wędrować i gadać. Bez spiny zajęło nam wszystko niecałe 4 godziny.

Pozdrowienia!













 

Komentarze

Popularne posty