Pada....

No wlasnie. Zaczelo padac w niedziele i tak z przrwami do dzis. Nie jest to nikomu na reke zwlaszcza, ze w poniedzialek dzieci zaczely 2 tygodniowa przerwe od szkoly. 2 TYGODNIE!!!! W pazdzierniku. No wspanialy pomysl. Przypuszczam, ze znajdzie sie sporo takich ktorzy poleca w jakies cieplejsze strony, no ale ja niestety nie. Tak wiec, probujemy sie zorganizowac w domu, ale ile mozna malowac, rysowac, wycinac i generalnie uplastyczniac sie? Poszly w ruch wiec filmy, kabarety i inna telewizyjna rozrywka. Jakos przetrwamy.
Najgorzej mnie meczy fakt, ze wyglada na to, iz nasze niedzielne wycieczki na jakis czas sie skonczyly. I o czym ja tu bede pisac!?

***

Zuzy urodziny wczoraj takie byly troche smutne. Sami swietowalismy, no bo z kim. Zuza nie chciala na sile nikogo zapraszac. Zamowienie bylo na tort - kopiec kreta. Stanelam na wysokosci zadania, tak mysle.


Bylo dmuchanie swieczek (zespolowe) i pizza i Happy Birthday odspiewane, a potem ogladalismy Sherlocka   Holmsa, w sumie fajny wieczor, ale wiem, ze Zuza wolalaby spedzic go troche inaczej. No nic. Moze w przyszlym roku bedzie weselej.



Komentarze

Popularne posty