Niedziela. Co tu robic? W gory czy nad morze? Slonce swieci na tyle mocno, ze zostalam przeglosowana i pojechalismy nad morze. Morze sie nazywalo Cruden Bay i wcale nie bylo tak cieplo jak bysmy chcieli..., ale po kolei.

Ta miejscowosc jest polozona miedzy Aberdeen, a Peterhead, ale blizej tego drugiego. Straszna dziura, ale pieeeeknie! Sklep, kawiarnia, troche domow i ogrooooooomna piaszczysto - wydmowa plaza.

Zeby do niej dojsc, trzeba najpierw przekroczyc mostek nad mala rzeczka



A potem juz tylko piach i woda jak okiem siegnac


Jak widac pogoda byla troche malo hawajska. Bylo cieplo, ale wiatr mocny i piachem sypalo, wiec wlezlismy w trawy i tam juz bylo milo.




A potem, jak juz piachu mielismy dosc, wlezlismy troche wyzej, obejrzec ruiny Slains Castle.


Najstarsze fragmenty siegaja XVI w, a najmlodsze pamietaja krolowa Wiktorie. Teraz to ruiny, ktorych nikomu nie chce sie i nie oplaca odrestaurowac. 




Chodzac tak po tych kamieniach, spotkalismy pare szkotow, ktorzy opowiedzieli nam troche historie tego zamku. Ponoc pomieszkiwal tu przez pare sezonow pisarz Bram Stoker, a zamek mial zainspirowac go do napisania powiesci "Hrabia Drakula". Moze to prawda, moze nie, ale szkoda tego miejsca. 
A nawiasem mowiac, mam nadzieje, ze wiekszosc Szkotow ktorych spotkam na swojej drodze bedzie tak sympatyczna jak dzisiejsza para.










Komentarze

Popularne posty